Nie, żeby po intrygującym wstępie można było odpuścić i serwować atrakcje na miarę oglądania schnącej farby. Jednak jak już zaczniemy dobrze, to mamy mały plus u widowni. Publiczność najczęściej wie, kto jest kolejnym prelegentem. Albo wyczytała to z programu, albo dowiedziała się od prowadzącego. Albo możemy jej o tym sami powiedzieć, ale jakoś inaczej wpleść to drogie nam imię i nazwisko.
- Niemal od zawsze jest prezesem Jarosławem Kaczyńskim.
- Publiczność najczęściej wie, kto jest kolejnym prelegentem.
- Potem zorientowałem się, że to psy zaprzęgowe (dostrzegłem właściciela).
- Od wielu byłych współpracowników Jarosława Kaczyńskiego słyszałam też, że potrafi on mówić coś tylko dlatego, że uważa to za dobre dla partii.
Tylko że mimo wrażenia improwizacji, cała jego prezentacja jest znakomicie ograna, a brak slajdów jest wręcz atutem. Nasiąknięci złymi wzorcami prelegenci katują wstępami rodem z festiwalu piosenki polskiej w Opolu lub konferansjerką wiejskiego wodzireja. „Jest mi niezmiernie miło powitać państwa”; „Chciałbym dziś opowiedzieć państwu o projekcie, nad którym pracujemy od wielu miesięcy”; „Cieszę się, że znaleźli państwo czas by posłuchać o moich doświadczeniach”. Dodatkowo niech to będzie coś, co mnie zaintryguje na tyle, żeby mi się chciało słuchać przez 3 minuty. Żebym poświęcił swoje zasoby poznawcze, uwagę i pamięć krótkotrwałą.
Moje źródła tego nie mówią, ale nie dlatego, że prezes jest w świetnej formie. Im więcej wiemy, czytamy, obserwujemy i wystawiamy się na różne dziwne sytuacje (czasem niekomfortowe), tym więcej mamy inspiracji. Jeśli ciągle nasiąkamy beznadziejną komunikacją, fatalnymi przegląd handlowy na sierpnia zysk - 3895 usd wzorcami i jeździmy na konferencje, gdzie te same gadające głowy podają te same studia przypadków, to nic dziwnego, że przyjmujemy to za standard. Włącz więc TEDa, włącz myślenie i przygotuj następnym razem kilka zdań wstępu, które zmiotą największego sceptyka.
Ujawniamy tajny plan PiS na ostatnią prostą kampanii. Kluczowe 48 godzin, ale są też rysy
Jak z kampanijnym klasykiem o dawaniu w szyję przez młode kobiety. Wielu polityków, którzy kiedyś byli blisko Jarosława Kaczyńskiego, a teraz są bardzo daleko – czasem nawet po przeciwnej stronie barykady – powtarza, że zawsze byli pod wrażeniem erudycji prezesa. Tego, jak potrafił dyskutować o doktrynach politycznych i filozoficznych. Od kilku osób słyszałam, że zaskakiwał tym także zagranicznych polityków. Rozmawiał z nimi co prawda przez tłumacza, ale niezmiennie robił na nich wrażenie swoją wiedzą i oczytaniem.
Partia po prostu nie wytrzyma wewnętrznych napięć, a oni na taki scenariusz nie są jeszcze gotowi. Dlatego teraz ja opowiem państwu, co zobaczyłam na pl. Piłsudskiego ceny ropy odbijały się, ale nie długie i co widzę od paru tygodni w kampanii wyborczej. Dobre książki są dobrym źródłem badań. Życie dostarcza historii, które można wykorzystać, by pokazać jakiś schemat.
- Tego, jak potrafił dyskutować o doktrynach politycznych i filozoficznych.
- Dla mnie zdecydowanie istotniejsze było to, że Jarosław Kaczyński poczuł potrzebę zaznaczenia, kim jest.
- Im więcej wiemy, czytamy, obserwujemy i wystawiamy się na różne dziwne sytuacje (czasem niekomfortowe), tym więcej mamy inspiracji.
- A efekt dobrego wstępu warunkuje odbiór reszty prezentacji.
- Tak mi się przez mikro-sekundę wydawało.
Teraz nagle poczuł potrzebę, żeby to podkreślić. Od razu pomyślałam, że to nie jest przypadek i że prezes musi czuć, że władza wymyka mu się z rąk. Być może tego jeszcze nie widać, ale on już czuje, że jego znaczenie maleje niezależnie od wyniku zbliżających się wyborów. Piłsudskiego Jarosław Kaczyński zrobił kilka rzeczy, które były dla niego zupełnie nietypowe. Po pierwsze, wdał się w interakcję z przeciwnikami. Ignoruje natrętów, nie daje im satysfakcji, nie zauważa.
Dlaczego nie mogę dokonać zakupu przychodzi mi wiadomość UPS poszło coś nie tak nie wiem co mam
Szybko poszedłem dalej, by po chwili się cofnąć i zapytać, czy mogę zrobić zdjęcie. Żeby mieć podkład pod wyjaśnienie modelu uwagi Meyera. Będzie jak znalazł, jak będę o tym przygotowywał prezentację. Po trzecie – bez lawirowania i snucia historii typu „kiedy tak sobie do Was jechałem, to zastanawiałem się, o czym wam dziś opowiedzieć”. To trochę tak, jakby powiedzieć – w ostatniej chwili zdecydowałem się tu przyjechać i w sumie to się nie przygotowałem, więc teraz coś naprędce pobajdurze. A wy słuchajcie, jak klecę na poczekaniu tę prezentację.
czego jeszcze nie wiem
Powiedz mi coś czego nie wiem, a się nie spodziewam.
Generałowie niebezpieczni dla PiS i Błaszczaka. "W wojsku to się nazywa: dać komuś z opinacza"
Nie jest to błąd śmiertelny, ale naprawdę, jeśli najciekawsze, co chcesz powiedzieć na początek, to, że nazywasz się Piotr Bucki to słabo. Jeśli ktoś jest naprawdę podekscytowany, to będę to widzieć i słyszeć. Nie musi mi o tym deklaratywnie nucić frazą Krzysia Ibisza. Jest konwencja festiwali (i super) i jest konwencja konferencji prasowej ministra Szyszki.
Powiedz mi o mnie coś czego jeszcze nie wiem Lyrics
To jest strach starszego pana, że jeśli przegra, to przestanie być komukolwiek potrzebny. Jarosław Kaczyński w momencie, kiedy robiono to krótkie nagranie, wyszedł z roli prezesa PiS. To sprawiło, że nagle zobaczyłam, jak wiele zmieniło się przez tych prawie 30 lat i jak bardzo prezes PiS nie daje już rady.
Od wielu byłych współpracowników Jarosława Kaczyńskiego słyszałam też, że potrafi on mówić coś tylko dlatego, że uważa to za dobre dla partii. Nie musi się z tym zgadzać, nie musi w to wierzyć. Ale to, co prezes PiS mówi w tej kampanii, to inny kaliber.
Widziałam to wszystko i wiem, jak działał Jarosław Kaczyński w kampaniach wyborczych i poza nimi. Piłsudskiego, zrobiło mi się żal prezesa PiS. Nie zobaczyłam nadpremiera, dyktatora, demiurga polskiej polityki czy genialnego stratega (niezależnie od tego, że to kolejny mit PiS). Zobaczyłam bardzo zmęczonego starszego pana, który jeszcze walczy, ale tak naprawdę nie ma już siły. Zobaczyłam starszego pana, którego w samo serce ugodził napis na wieńcu przy pomniku jego brata.
O tym, żeby nie pisać głupot na facebooku, można opowiedzieć za pomocą historii Janine Sacco, Ewy Wanat, albo… mojej. O monitoringu mediów można mówić wykorzystując nieśmiertelny przykład Virgin Trains albo produkcja przemysłowa we francji wzrosła w sierpniu-forex poszukać dalej. Nie napiszę państwu, że moje źródła w PiS mówią mi, że Jarosław Kaczyński jest w słabej formie. Że "się kończy" czy że jest "na ostatnich nogach". I już mówię dlaczego — to byłaby nieprawda.